Skandal! Jak SLD podkupuje posła Sejmu

Rzecznik klubu PSL Jakub Stefaniak powiedział PAP, że zmiana klubu, to indywidualna decyzja posła Górczyńskiego.

 

Górczyński jest człowiekiem, który wywodzi się ze środowiska mocno lewicowego, być może stwierdził, że tam jest jego miejsce — stwierdził Stefaniak.

Podobnie sam Górczyński uzasadniał na środowej konferencji prasowej w Sejmie zmianę klubu. Mówił, że wywodzi się z ruchów lewicowych, dlatego popiera projekty SLD w sprawie in vitro oraz ustawy o świadomym rodzicielstwie.

To był jeden z powodów, dla których zmieniłem barwy klubowe. To powrót do korzeni — stwierdził.

Rzecznik SLD Dariusz Joński przypomniał, że na obecnym posiedzeniu Sejmu, posłowie zajmą się m.in. pięcioma propozycjami dotyczącymi in vitro – rządową i poselskimi, wśród których są dwie autorstwa Sojuszu: projekt nowelizacji ustawy o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów oraz projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie.

Po prawie 10 latach w końcu na posiedzeniu Sejmu odbędzie się debata na temat in vitro, z dużymi szansami, że ustawa zostanie przyjęta — powiedział.

Jak dodał, posłowie PSL nie popierają projektu SLD ustawy o świadomym rodzicielstwie.

Joński stwierdził, że nowy poseł jego klubu jest za partią postępową, jest posłem, który „przeszedł z ciemnej na jasną stronę mocy”.

Górczyński był posłem Twojego Ruchu, następnie koła Bezpieczeństwo i Gospodarka, z którego razem z 5 posłami przeszedł do klubu PSL. Górczyński poinformował PAP, że na razie nie przeszedł do partii SLD, ale nie wykluczył tego w przyszłości.

Po odejściu Górczyńskiego klub PSL będzie liczył 38 posłów, natomiast klub SLD – 35.

Oba projekty autorstwa SLD – nowelizacji ustawy o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów oraz ustawy o świadomym rodzicielstwie – szczegółowo regulują kwestię zapłodnienia in vitro i w niektórych kwestiach są zbieżne z projektem rządowym. Podobnie jak on zakładają dostępność in vitro zarówno dla małżeństw, jak i par nieformalnych. Przewidują też dawstwo komórek rozrodczych i zarodków na rzecz anonimowej biorczyni.

W przeciwieństwie do projektu rządowego, nie wprowadzają jednak wymogu składania przez związki nieformalne oświadczenia o wspólnym pożyciu i – w wyjątkowych sytuacjach – zezwalają na dawstwo gamet i zarodków na rzecz określonej kobiety.

Projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie, poza kwestiami zapłodnienia pozaustrojowego, mówi o refundacji środków antykoncepcyjnych oraz przewiduje legalizację aborcji na życzenie kobiety do 12. tygodnia ciąży. Na placówki medyczne nakłada ponadto obowiązek podpisania stosownych umów z podwykonawcami, jeśli wszyscy pracujący w nich lekarze skorzystaliby z klauzuli sumienia, która zezwala na odmowę wykonania świadczeń związanych np. z przerwaniem ciąży.

PAP

Więcej postów