Tajemnice Beaty Szydło

Poprowadziła jedną z najbardziej skutecznych kampanii wyborczych, jest najbardziej zaufaną współpracownicą prezesa Kaczyńskiego i nigdy nie zawodzi. Mowa o Beacie Szydło z Prawa i Sprawiedliwości, dzięki której Andrzej Duda wygrał wybory prezydenckie. Choć osiągnęła bardzo wiele, to nie pcha się przed szereg. Skromna i piekielnie skuteczna. Kim jest i czego jeszcze o niej nie wiemy? Ile zarabia? Oto tajemnice Beaty Szydło.

 

Beata Szydło jest córką górnika i pracownicy opieki społecznej. Ma męża Edwarda, za którego wyszła w 1987 roku, a owocami małżeństwa są dwaj synowie: 23-letni Tymoteusz oraz 21-letni Błażej. Mało kto wie, że starszy z synów kształci się na duchownego. Tymoteusz jest bowiem studentem IV roku seminarium duchownego. Młodszy chciałby być lekarzem i w tym kierunku kształci się obecnie w Krakowie.

Szydło od zawsze miała cechy lidera. – Może nie wyglądam (śmiech) i przez wielu nie jestem tak postrzegana, ale rzeczywiście, jak sięgnę pamięcią w przeszłość, to od najmłodszych lat pełniłam różne funkcje, w szkole podstawowej, kiedy zajmowałam się sportem – grywałam w piłkę ręczną – to zawsze byłam tą osobą, która nadawała ton drużynie. Może nie jestem z tych, którzy mają wielkie parcie na szkło, ale jestem skuteczna – powiedziała w wywiadzie dla „Polska The Times”.

W przeszłości większość czasu spędzała z kolegami, dlatego nie kryje, że była w młodości „chłopczycą”. – W dzieciństwie byłam chłopczycą. Miałam chyba więcej kolegów, i to z nimi spędzałam większość czasu. Grałam z nimi w piłkę nożną. Lubiłam “męskie” sporty – powiedziała. Szydło podkreśliła jednak, że najważniejsza była nauka.

Choć dziś jest jedną z najważniejszych osób w Prawie i Sprawiedliwości, to jej kariera mogła potoczyć się inaczej, a posłanka mogła wstąpić w szeregi Platformy Obywatelskiej! – Rzeczywiście miałam zaproszenie z Platformy, ale dziś mówię, że Pan Bóg mnie przed tym uchronił. – powiedziała „Polsce”.

To nieznany fakt z życia obecnej wiceprezes PiS. Był 2005 rok. Lokalni politycy twierdzą jednak, że to nie opatrzność, ale Paweł Graś (51l.) „uchronił” ówczesną burmistrz Brzeszcz przed PO, bo nie chciał dodatkowej konkurencji w regionie. – Typowa sierota po PO-PiS – mówią zgodnie o Beacie Szydło politycy obu wrogich sobie teraz partii. Ale w 2005 r. obie formacje miały nawet plan, aby rządzić wspólnie, a politykom obu partii było do siebie niekiedy bardzo blisko.

W Przecieszynie, w którym mieszka wraz z mężem zna ją każdy. – Beatka to zwykła kobieta, chodzi w gumiakach i przesadza kwiaty – powiedział „Gazecie Krakowskiej” jeden z sąsiadów. Podobno w swej małej miejscowości jest bardziej rozluźniona niż oglądana przez jej mieszkańców w telewizji. – Kiedy tu przyjeżdża, to nie „gwiazdorzy”. Z każdym pogada, pośmieje się. Aż dziwnie, jak później oglądamy ją w telewizji. Tam jest taka sztywna, zupełnie inna niż u siebie na wsi – dodaje pan Janek.

Nie wszyscy jednak wychwalają Beatę Szydło. Są tacy, którzy życzą jej jak najgorzej. – Przyzwyczaiłam się już trochę do tego, będąc w samorządzie. Kiedy w 2010 r. zginął pan Rosiak, do mojego biura też zaczęły przychodzić mejle z pogróżkami. Oddałam sprawę na policję – powiedziała „Polsce”.

Jak spędza wolny czas, którego ma tak mało? Przede wszystkim z rodziną. – Zimą jeżdżę na nartach, latem wędruję po górach. Wakacje najczęściej spędzam nad polskim morzem. Poza tym basen, rower, siatkówka. Dużo czytam. Z racji wykształcenia pasjonuję się etnologią. Chętnie gram w gry komputerowe oraz scrabble – opisuje sama siebie.

Fakt.pl

Więcej postów