Aktywnie angażował się w sprawy młodzieży, na Facebooku odwoływał się do wartości religijnych: fotografował się w ornacie z księżmi i powoływał na rysunki z podobizną ks. Bonieckiego. Jednak okazuje się, że to tylko pozory! Katecheta, działacz PO Rafał P., który został zatrzymany pod zarzutem molestowania 15-latka, przyznał się do winy.
Rafał P. został zatrzymany na polecenie Prokuratury Rejonowej Poznań – Wilda pod zarzutem molestowania 15-letniego chłopca, którego poznał w internecie na stronie dla homoseksualistów. Podczas spotkania na żywo miało dojść do zbliżenia intymnego za obopólną zgodą. Chłopiec nie miał ukończonych 15 lat – o czym Rafał P. miał wiedzieć- więc czyn traktowany jest w polskim prawie jako pedofilia. Podczas przesłuchania działacz PO przyznał się do winy, jednak nie wyraził skruchy.
Na co dzień Rafał P. sprawiał pozory człowieka ułożonego. Był działaczem młodzieżówki PO w powiecie gnieźnieńskim, pracował w biurze posła Pawła Arndta oraz senatora Piotra Gruszczyńskiego. Jest zatrudniony w jednej z poznańskich szkół, gdzie uczy religii, a w przeszłości uczęszczał do seminarium duchownego. Na Facebooku pokazywał swoje zdjęcia w ornacie, mówił, że osoba jego formatu musi być autorytetem i pokazywał rysunki z podobizną ks. Bonieckiego i hasłem “ksiądz Boniecki w każdym domu”. Pochwalił się też wzięciem udziału w konferencji “Jak budować system wartości, czyli jak wychowywać dzieci i młodzież, żeby wiedziały co jest dobre, a co złe”.
Fakt.pl
