Dziadek sześcioraczków z Krakowa. Trafił szóstkę

Zamiast piątki, trafiliśmy szóstkę – cieszą się rodzice i dziadkowie nowonarodzonych maluchów. Pierwsze sześcioraczki w Polsce, urodziły się w poniedziałek w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim.

Filip, Tymon, Zosia, Nela, Kaja i Malwina przyszli na świat w 29 tygodniu ciąży i czują się dobrze. W świetnej formie jest także mama maluchów, choć poród był dla niej zaskoczeniem. – Spodziewaliśmy się pięcioraczków, a tutaj taka niespodzianka! – emocjonuje się Janusz Kołodziejczyk, świeżo upieczony dziadek. To on tuż przed porodem celnie wytypował liczbę wnucząt. – Na codzień nie gram w lotka, ale tutaj się udało – żartuje.

Pan Szymon, tata sześcioraczków nie kryje zmęczenia, ale zapewnia, że wizja dużej rodziny go nie przeraża. Wspólnie z żoną przygotowują teraz starszego synka, dwu i pół letniego Oliwiera na spotkanie z rodzeństwem.

Maluchy najpewniej w szpitalu spędzą najbliższe dwa miesiące. Najmniejsze z dzieci w chwili narodzin ważyło 800 gram, a największe 1300. – Są w dobrym stanie, wykazują typowe jak dla wcześniaków cechy niedojrzałości – tłumaczy profesor Ryszard Lauterbach. – Będziemy mieć teraz domowe przedszkole – komentuje szczęśliwa rodzina.

SE.PL

Więcej postów