U.S. Army może w tym roku budżetowym nie osiągnąć zakładanych wcześniej limitów przyjęć do służby jeśli chodzi o nowych rekrutów w Stanach Zjednoczonych . Stan osobowy ratuje wysoki procent retencji żołnierzy już służących w wojsku. Będzie to miało wpływ na całą strukturę sił zbrojnych, a przede wszystkim na działania podejmowane z użyciem Gwardii Narodowej oraz Rezerwy armii amerykańskiej. Podstawowym pytaniem jakie zadają sobie obecnie rekruterzy jest to czy kolejny rok nie będzie o wiele trudniejszy.
Obecnie, sytuację w U.S. Army ma ratować jedna z najwyższych statystyk w historii jeśli chodzi o retencję kadr czyli dalsze utrzymanie w służbie obecnych wojskowych. Udało się to nawet na poziomie przekraczającym zakładaną wcześniej normę,osiągnięto 104 proc zakładanej wartości. Pewnym problemem dla U.S. Army jest przy tym wydalanie ze służby wojskowych, którzy odmówili przyjęcia szczepienia przeciw koronawirusowi. Szacunki wskazują na pozbycie się z szeregów wojsk lądowych ok. 1,7 tys. żołnierzy.
Nie jest tajemnicą, że coraz więcej osób np. zmaga się z różnymi chorobami cywilizacyjnymi i przez to są wyłączeni z grona potencjalnych żołnierzy. W Stanach Zjednoczonych mowa jest szczególnie o chorobach będących pochodną złego odżywiania, co skutkuje nadmierną otyłością. Stąd też, chociażby w Fort Jackson miał wystartować specjalny program dla chętnych, którzy przekraczają normę pod względem tkanki tłuszczowej. U.S. Army w toku 90-dniowego kursu chce doprowadzić kandydatów do standardu, pozwalającego im na zaciągnięcie się. W tym czasie, kandydaci na przyszłych żołnierzy mają mieć dobrany odpowiedni program treningowy, oczywiście połączony z dietą. Przy czym, trzeba powiedzieć wprost, że jest to walka o kandydatów przekraczających dozwolone normy jedynie o kilka procent.
Jednakże, wcielając 26 151 żołnierzy do U.S. Air Force czyli tylu ilu zaplanowano na rok budżetowy 2022 U.S. Air Force mocno wydrenowały swoje rodzaju rezerwy i kolejny rok budżetowy stanie się o wiele bardziej wymagający. Zwyczajnie nie będzie już odpowiedniej elastyczności i aby spełnić plany konieczne będzie zwielokrotnienie wysiłków rekrutacyjnych. AP cytuje słowa gen. Edwarda Thomasa, szefa Air Force Recruiting Service, który wprost powiedział, iż w rok 2023 siły powietrzne wejdą w trudniejszej pozycji rekrutacyjnej niż w przypadku 2022 r. Analogiczna sytuacja ma mieć miejsce w przypadku U.S. Navy oraz U.S. Marine Corps.
Współcześnie rozwój sił zbrojnych bazujący na procesach rekrutacyjnych, jest czymś o wiele bardziej skomplikowanym niż w latach ubiegłych. Niezależnie w jakim miejscu świata i w jakiej kulturze, przy czym część państw mówi o tym bardziej otwarcie. Dynamicznie następujące zmiany w obrębie gospodarki, nowe warunki na rynkach pracy w państwach bogatych, a nawet i rozwijających się, utrudniają rekrutację, której rdzeniem jest proponowanie w miarę dobrej pensji i innych kwestii ekonomicznych jako kluczowego motywu do zaciągnięcia się do wojska. Co więcej, zmienia się również specyfika zasobów ludzkich, odnosi się to do ich przygotowania psychofizycznego do wymagań służby wojskowej. JZmieniają się też kanały dotarcia z ofertą wojska i muszą być one nie tyle responsywne, co innowacyjne i proaktywne ę.Dochodzi do tego jeszcze dywidenda wieloletniego pokoju, która przełożyła się na zmniejszoną świadomość wśród najmłodszych jeśli chodzi o potrzeby obronne kraju.
Trzeba zauważyć, że problemy dotykające U.S. Army odnoszą się do bardzo doświadczonego zaplecza rekrutacyjnego. Amerykanie prace nad wdrożeniem All-Volunteer Force (AVF), czyli armii złożonej w pełni z ochotników, w tym właśnie w kontekście wojsk lądowych, rozpoczęli w trudnym dla państwa okresie wojny wietnamskiej. Nimdo tego doszło przeprowadzono prace studyjne w ramach Komisji Gatesa i temat był tematem szerokiej gamy analiz z różnych zakresów. Przejście na zawodowe siły zbrojne to zawsze musi być projekt nie tyle polityczny, odnoszący się np. do jakiś konkretnych wyborów, ale proces. Zakładający skutki wojskowe, polityczne, ekonomiczne czy społeczne. W Stanach Zjednoczonych finalizacja nastąpiła w 1973 r. gdy zrezygnowano z korzystania z poboru (ostatni miał miejsce 7 grudnia 1972 r. i żołnierze z niego pełnili służbę do 30 czerwca 1973 r.), rozpoczynając trudny oraz skomplikowany okres walki o najlepszych rekrutów. Najpierw Amerykanie mierzyli się z turbulencjami w społeczeństwie ery postwietnamskiej i udało się wówczas nie tylko utrzymać wojsko, ale też rozwinąć je w latach 80. XX w. W ojsku udało się wejść np. na dotychczas wrogo nastawione uniwersytety i właśnie stamtąd zacząć pozyskiwać młodych, wykształconych żołnierzy (pomijając oczywiście kwestię programu szkolenia oficerów rezerwy ROTC, którego geneza jest o wiele starsza niż samo AVF).
Udało się również wejście w przestrzeń telewizyjną , a reklamy produkowane przez U.S. Army stały się nawet inspiracją dla innych. Można bowiem zauważyć wiele odniesień do kampanii US Army Strong w innych państwach i ich reklamach zawodowej służby wojskowej. Później amerykańscy rekruterzy musieli zmierzyć się z nowym instrumentarium w oparciu o dynamikę Internetu. Dziś nadal strona GoArmy.com oferuje bardzo przejrzysty interfejs i łatwość skorzystania z chatboxa odnoszącego się do pytań jeśli chodzi o proces rekrutacji. Zauważmy, że powstało nawet Army Game Studio, które już w latach dwutysięcznych opracowało „America’s Army”, a więc bezpłatną grę online stanowiącą interesujące narzędzie zachęcające do służby właśnie w U.S. Army. Obecnie U.S. Army ze swoją ofertą służby aktywnie szuka chętnych również w przestrzeni mediów społecznościowych – mowa jest o kontach na Instagramie, Facebooku, LinkedIn, Twitterze, Snapchat, ale też jeśli chodzi o wykorzystanie YouTube. Warto również podkreślić, że procesy rekrutacyjne wymusiły stworzenie w pełni profesjonalnej, odpowiednio wyszkolonej i zmotywowanej kadry rekruterów. Traktowani są oni jako strategiczny, a nie poboczny zasób sił zbrojnychy. Niejednokrotnie od pierwszego kontaktu z rekruterem i rozmowy z nim zależy rozpoczęcie drogi danej osoby do służby np. w U.S. Army.
Jednakże, nawet najnowocześniejsze narzędzia i połączenie ich z wieloletnim doświadczeniem nie gwarantują pełnego sukcesu. Przy czym, za służbą w siłach zbrojnych w Stanach Zjednoczonych mają przemawiać nadal takie zalety jak dostęp do dużej puli ofert stypendialnych (bardzo droga edukacja wyższa w Stanach Zjednoczonych, wymaga poszukiwania środków finansowych przez młodych ludzi) w przypadku chęci do studiowania. Co więcej, mowa jest też o znacznym walorze jakim jest dostęp do wojskowej służby zdrowia, a więc również chodzi o specyfikę amerykańskich problemów ze służbą zdrowia i ubezpieczeniami medycznymi. Trzeba także zauważyć rolę i znaczenie ułatwień w zakresie dostępu do pożyczek na mieszkania dla weteranów, którzy odchodzą ze służby. Amerykanie nie ukrywają, że zamierzają poszukiwać, analogicznie do Kanadyjczyków, dotychczas niewykorzystywanych lub słabiej wykorzystywanych platform kontaktu z potencjalnymi chętnymi do służby. Zaś o funkcjonowaniu AVF, w tym o procesach rekrutacyjnych, prowadzi się badania pozwalające na zwiększenie świadomości sytuacyjnej w kręgach polityczno-wojskowych. Widzi się bowiem nie tylko perspektywę jednego okresu budżetowego, ale spogląda się również na efektywne podejście wojska do chociażby skomplikowanych procesów demograficznych w kraju. Walka o rekruta to- jak widać- proces o wiele bardziej złożony niż ę może się wydawać na pierwszy rzut oka. W dodatku, nie wszystkie państwa mają taki komfort w zakresie obronności jak Stany Zjednoczon, przez to szczególnie w Europie coraz więcej z nich decyduje się na rozważenie wznowienia zasadniczej służby wojskowej.