Opozycja mogła zablokować lex Czarnek 2.0. Ale posłowie nie przyszli na głosowanie

niezalezny-dziennik-polityczny

We wtorek wieczorem zakończyło się posiedzenie sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, podczas którego odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy znanej jako lex Czarnek 2.0. Komisja skierowała projekt do dalszych prac, ale, jak się okazało, opozycja mogła go zablokować. Nie zdołała, ponieważ nieobecnych było czworo posłów KO i Lewicy.

W marcu prezydent Andrzej Duda zawetował zmiany w prawie oświatowym, które opozycja ochrzciła mianem lex Czarnek. Minister edukacji i nauki zapowiedział, że projekt wróci jako lex Czarnek 2.0. I wrócił teraz — we wtorek posłowie mieli zdecydować, co stanie się z nim dalej.

Dyskusja nad dwoma projektami obozu władzy — jeden prezydencki, a drugi złożony przez posłów PiS — trwała ponad pięć godzin. W tym czasie komisja zdecydowała o dalszym procedowaniu obu projektów łącznie.

Opozycja nie zdołała odrzucić lex Czarnek 2.0. Posłowie nieobecni na głosowaniu

Wcześniej komisja odrzuciła wnioski o odrzucenie projektów — zarówno prezydenckiego, jak i poselskiego — w pierwszym czytaniu. Ta sprawa wzbudziła wiele emocji po stronie opozycji parlamentarnej. Okazało się bowiem, że opozycja przegrała głosowanie minimalnie — 16 do 15 — a podczas głosowania nieobecnych było dwoje posłów Koalicji Obywatelskiej (KO) oraz dwóch posłów Lewicy.

“Lex Czarnek mogło już dzisiaj pójść do kosza, ale nie… Parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej i Lewicy nieobecni. Brakło właśnie tych czterech głosów!” — napisał na Twitterze jeden z działaczy Polski 2050, partii Szymona Hołowni. Do swojego wpisu dołączył protokół głosowania z zaznaczonymi nazwiskami osób, które były nieobecne na głosowaniu.

Chodzi o Joannę Fabisiak i Macieja Laska z KO oraz Marcina Kulaska i Bogusława Wontora z Lewicy.

Opozycji nie udało się odrzucić Lex Czarnek 2.0. Poseł się tłumaczy

Nieobecność posłów opozycji podczas głosowania skomentował poseł Porozumienia Jan Strzeżek. “Lex Czarnek 2.0 mogło zostać odrzucone już teraz, na poziomie Komisji Edukacji, ale kilku posłów opozycji nie przyszło na głosowanie…” — napisał na Twitterze.

Kiedy Strzeżek wymienił nazwiska posłów opozycji, którzy nie stawili się na głosowaniu, głos zabrał jeden z nich, poseł KO Maciej Lasek.

“To wina złej organizacji pracy Sejmu. W tym samym czasie miałem zwołaną wcześniej komisję obrony narodowej, podczas której byłem posłem wnioskodawcą. Niezwłocznie po zakończeniu komisji obrony zjawiłem się na komisji ENM “— tłumaczył na Twitterze Lasek.

 

onet.pl

Więcej postów