Apel do władz Krakowa, by się ogarnęły. „Pomysły fanatycznych eko-aktywistów”

niezalezny-dziennik-polityczny

Władze Krakowa, w ramach rzekomej „walki z globalnym ociepleniem”, chcą wprowadzić tzw. Strefę Czystego Transportu na terenie całego miasta. Sprzeciwiają się temu mieszkańcy, którzy zbierają podpisy pod petycją.

Już w 2026 roku Kraków chce być tzw. Strefą Czystego Transportu. Brzmi jak totalne szaleństwo, ale na ustanowienie strefy zgodzili się ponad podziałami wstępnie miejscy radni ze wszystkich klubów. Projekt przedstawiono podczas ostatniej sesji. Poprawki będzie można składać do 4 listopada, a głosowanie odbędzie się 9 listopada.

Jeśli projekt przejdzie, to blisko 250 tys. samochodów, czyli 40 proc. wszystkich aut, które posiadają krakowiacy, stanie się nielegalna. Mieszkańcy będą musieli je wymienić, sprzedać lub zutylizować.

Planowanym zmianom sprzeciwiają się mieszkańcy Krakowa, którzy wystosowali do urzędników petycję zatytułowaną „Ulice dla mieszkańców! Nie oddamy Krakowa!”.

„Wprowadzenie drastycznych przepisów, uderzających w większość posiadaczy i użytkowników pojazdów samochodowych, prowadzi do negatywnych konsekwencji, wynikających z ograniczenia dostępności komunikacyjnej całego miasta, w szczególności jego centrum, które już boleśnie odczuwa efekty działalności strefy płatnego parkowania” – czytamy w treści petycji.

„Propozycja tak zwanej Strefy Czystego Transportu obnaża, jak bardzo niebezpieczne są pomysły fanatycznych eko-aktywistów. Wbrew nazwie, w projekcie tym wcale nie chodzi o transport publiczny, ale o prywatne samochody należące do mieszkańców oraz krakowskich przedsiębiorców. Celem faktycznym nie jest ograniczenie emisji, za którą ruch samochodowy odpowiada marginalnie, ale ingerencja w nasze życie i wymuszenie zmiany!” – to kolejny fragment kierowany bezpośrednio do urzędników.

Pod petycją podpisać się może każdy. A każdy podpis to email wysłany na adresy przewodniczących krakowskich klubów radnych oraz Prezydenta Krakowa.

Wcześniej głos w sprawie zabrało Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi. Ich zdaniem to projekt antyobywatelski i antyekonomiczny, który uderzy przede wszystkim w biedniejszych i doprowadzi do degeneracji ekonomicznej oraz społecznej Krakowa.

nczas.com

Więcej postów

1 Komentarz

  1. Jest to problem całego swiata zachodniego: garstka fanatycznych krzykaczy – w tym przypadku pedałowanych ekopojebów – swoim wyciem wymusza bzdurne decyzje na NORMALNEJ, ogromnej, niestety milczącej wiekszosci

Komentowanie jest wyłączone.