Możliwy istotny wzrost niewypłacalności polskich firm

Niezależny Dziennik Polityczny

Wartość aktywów zamrożonych w toku restrukturyzacji sądowej może przekraczać 10 mld zł.

  • Sądom upadłościowym obce jest pojęcie wartości pieniądza w czasie – wskazuje Alek Wlezień, dyrektor inwestycyjny w CVI.
  • Dotychczas rocznie w tryby wymiaru sprawiedliwości trafiało od 3 do 6 mld aktywów, które w toku trwających postępowań nie mają szans na efektywne biznesowo wykorzystanie.
  • Inwestycje w dług korporacyjny w modelu private debt są korzystne dla inwestorów.

Alek Wlezień, dyrektor inwestycyjny w CVI uważa, że rosnące stopy procentowe i wyhamowanie popytu wywołane inflacją to szczególnie niesprzyjające okoliczności dla przedsiębiorstw z wysokim udziałem finansowania dłużnego. Jeżeli dodamy do tego nieefektywny rynek kapitałowy i ograniczony dostęp do kapitału, to mamy gotowy scenariusz na istotny wzrost niewypłacalności przedsiębiorstw.

– Choć wydaje się, że legislacyjnie jesteśmy do tego przygotowani, a prawo przewiduje kilka opcji restrukturyzacji zadłużenia, to obecna praktyka wielu wydziałów upadłościowych i restrukturyzacyjnych polskich sądów każe się przygotować na scenariusz, w którym aktywa niewypłacalnych przedsiębiorstw liczone w miliardach złotych utoną na kilka dobrych lat w postępowaniach sądowych – mówi w rozmowie z WNP.PL Alek Wlezień.

– Sądom upadłościowym obce jest pojęcie wartości pieniądza w czasie i z punktu widzenia sądu to, czy wierzyciele zostaną zaspokojeni w tej samej kwocie w ciągu roku czy za pięć lat, jest zupełnie pomijalne w toku całego postępowania. Wprowadzenie elektronicznego obiegu dokumentów przez Krajowy Rejestr Zadłużonych na pewno jest krokiem we właściwym kierunku, ale do uznania, że mamy efektywny system insolwencyjny jeszcze droga daleka – dodaje ekspert CVI.

Rocznie w tryby wymiaru sprawiedliwości trafiało od 3 do 6 mld aktywów

Na podstawie statystyk Coface w latach 2020-2021 wiemy, że sądy otwierały przeciętnie 440 upadłości i 471 postępowań restrukturyzacyjnych. Z kolei ze statystyk dotyczących próby tylko 30 postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych podmiotów najbardziej zadłużonych (ok. 3 proc. wszystkich) można ostrożnie szacować, że dotychczas rocznie w tryby wymiaru sprawiedliwości trafiało od 3 do 6 mld aktywów, które w toku trwających postępowań nie mają szans na efektywne biznesowo wykorzystanie. Przyjmując przeciętnie 3 letni okres trwania postępowań (dane za World Bank) – mówimy o łącznej sumie od 9 do 18 mld aktywów.

– Wyłączenie tych aktywów z pełnej aktywności gospodarczej to wymierny i policzalny koszt dla całej gospodarki, ale zupełnie niezauważalny z punktu widzenia efektywności działania wymiaru sprawiedliwości. Wobec oczekiwanego wzrostu niewypłacalności należy spodziewać się, że czas trwania postępowań jeszcze się wydłuży, a wartość aktywów zamrożonych w ich toku znacznie wzrośnie. Receptą na taki negatywny scenariusz będzie zwiększenie znaczenia restrukturyzacji nieprocesowej i dążenie kluczowych wierzycieli do uszczelnienia zabezpieczeń w taki sposób, aby zminimalizować ryzyko restrukturyzacji sądowej – wyjaśnia Alek Wlezień.

Inwestorzy zarabiają na długu korporacyjnym. Private debt

Jedną z form restrukturyzacji nieprocesowej jest finansowanie zadłużenia w modelu private debt, czyli poprzez emisję obligacji korporacyjnych. Takie finansowanie może dotyczyć nawet stosunkowo niewielki kwot o wartości 20-30 mln zł, co jest interesujące głównie dla średnich i mniejszych firm. Warunki finansowania są ustalane indywidualnie, co jest szybszą i wygodniejszą niż tradycyjne pożyczki.

Inwestycje w dług korporacyjny w modelu private debt są korzystne dla inwestorów. Przede wszystkim stopy zwrotu z tego typu inwestycji sięgają 4-6 proc. netto, co w dobie dwucyfrowej inflacji chroni pieniądze przed utratą wartości. Istotne są także wysokie poziomy zabezpieczenia transakcji, dzięki czemu ryzyko niewypłacalności emitenta jest znacznie zredukowane.

– Forma finansowania przedsiębiorstw poprzez dług korporacyjny jest popularna na Zachodzie, a w Polsce także dynamicznie się rozwija zwłaszcza w ciągu ostatniej dekady. Dzięki temu firmy zyskują nowe możliwości pozyskania kapitału i ochrony przed upadłością, a dodatkowo wsparcie w zakresie restrukturyzacji i uzdrowienia modelu biznesowego. Jest to niewątpliwie opcja warta rozważenia zwłaszcza w obecnej sytuacji rynkowej, która stawia przed managerami wiele nowych wyzwań – podsumowuje ekspert CVI.

wnp.pl

Więcej postów