Bez reformy finansowania samorządów stanie cała Polska

Niezależny dziennik polityczny

– Jak samorządy i firmy mają być kołem zamachowym gospodarki wychodzącej z kryzysu? To jest bardzo niebezpieczna zabawa… Bez stabilizacji finansów w jednostkach samorządu terytorialnego wywali się cały kraj – komentuje prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.

  • Zapytaliśmy Konrada Fijołka o sytuację finansową samorządów, w tym stolicy woj. podkarpackiego. Według niego rok 2023 jest najgorszy w tym względem, od kiedy pracuje przy tworzeniu budżetu.
  • – Nie dość, że nie mamy Krajowego Planu Odbudowy (KPO), pieniądze unijne są opóźnione, nie wiadomo czy i kiedy będą, nie dość, że obok trwa wojna oraz borykamy się kryzysami energetycznymi i inflacyjnymi, to jeszcze dłubie się przy dochodach samorządów, obniżając je de facto – komentuje prezydent Rzeszowa.
  • Władze miasta starają się pilnować inwestycji, żeby ich realizacji nadmiernie się nie opóźniała. – Ale problem polega na tym, że dzisiaj koszty utrzymania często są przez samorząd nie do udźwignięcia – zwraca uwagę prezydent Fijołek.

Zarządzający Rzeszowem Konrad Fijołek już wcześniej liczył się z tym, że budżet na 2023 r. będzie bardzo trudny do opracowania i realizacji. I tak faktycznie jest.

– Od 22 lat przygotowuję budżet dla samorządu w różnych wersjach i różnej roli, ale tak fatalnej sytuacji finansowej samorządu jeszcze nie widziałem. To najgorszy rok pod tym względem – zwraca uwagę. – Trzeba sobie jasno powiedzieć, że bez mądrej reformy finansowania samorządów wkrótce stanie cała Polska. Nie dość, że nie mamy KPO, pieniądze unijne są opóźnione, nie wiadomo czy i kiedy będą, nie dość, że obok trwa wojna oraz borykamy się kryzysami energetycznymi i inflacyjnymi, to jeszcze dłubie się przy dochodach samorządów, obniżając je de facto.

„Jedziemy na oparach, ale nie da się tak dojechać dłużej niż do połowy roku”

Zwraca uwagę, że na dłuższą metę „to nie może się udać”-  jeśli koszty potwornie rosną, a dochody – spadają.

– Jak samorządy i firmy mają być kołem zamachowym gospodarki wychodzącej z kryzysu? To bardzo niebezpieczna zabawa… Bez stabilizacji finansów w jednostkach samorządu terytorialnego wywali się cały kraj. Mam nadzieję, że na szczeblu centralnym też jest już to rozumiane i że taka reforma się w tym roku dokona. Inaczej wydarzy się w tym kraju dramat. My jedziemy na oparach, główne na swej ofiarnej pracy i zrozumieniu mieszkańców, ale nie da się tak dojechać dłużej niż do połowy tego roku – alarmuje Konrad Fijołek.

Zapytaliśmy prezydenta, jak dużych cięć w inwestycjach można się w Rzeszowie spodziewać, lecz – według niego – to nie realizacja zadań inwestycyjnych jest największych problemem.

– Staramy się inwestycji pilnować, żeby one jednak się nie opóźniały, ale problem polega na tym, że dzisiaj koszty utrzymania często są nie do udźwignięcia przez samorząd. Cóż z tego, że chcemy, jesteśmy zdeterminowani i możemy zainwestować, jeśli okaże się, że być może będziemy musieli pozamykać część obiektów, które wcześniej udostępniliśmy. To jest tragedia sytuacji, w której się znaleźliśmy – mówi.

Największym problemem utrzymanie tego, co już funkcjonuje, bo bieżące koszty zbyt wysokie

Samorządy w całym kraju, także w Rzeszowie, zastanawiają się czy ograniczać funkcjonowanie hal, basenów, zamykać domy kultury, czy wyłączać prąd na ulicach, z czego zrezygnować jeśli chodzi o wydarzenia kulturalne i rekreacyjne, żeby zaoszczędzić.

– Również skąd wziąć chociaż parę złoty dla pracowników, którzy przecież też realnie tracą na zarobkach oraz skąd wciąż na rosnące raty obsługi zadłużenia i energię? Cóż z tego, że wybudujemy nową drogę, skoro nie wiemy czy będziemy mieli na prąd od oświetlenia tej drogi, albo pieniądze, żeby ją odśnieżyć i utrzymywać… To trudne dylematy. A za chwilę może się okazać, że samorządy nie będą w stanie nawet bieżąco funkcjonować, nie mówiąc już o inwestowaniu. Jeśli staniemy, to nie wypadnie jedna inwestycja, tylko w ogóle nie będziemy mogli działać w tej mierze. I tak trzeba na to patrzeć – stwierdził Konrad Fijołek.

Podsumowuje jednak, że – mimo wszystko – samorządowcy są optymistami i wierzą, że sytuacja się poprawi.

– Nasze marudzenie to głos ostrzeżenia – kwituje.

Źródło: portalsamorzadowy.pl

Więcej postów